Do tego dochodzi ocalenie pamięci o historii rodziny, rodzinnej tradycji.
Opowiedzenie o swym rodzie było głównym motywem pamiętnikarstwa szlacheckiego. Towarzyszyła mu także intencja edukacyjna, wychowawcza: przekazanie własnych życiowych doświadczeń, a wraz z nimi pouczeń skierowanych do potomków, co powinni czynić, a czego mają się wystrzegać.
W świadectwie, w przeciwieństwie do wyznania, ważny jest także odbiorca.
Tak – autor formułuje świadectwo nie dla siebie, lecz po to, by przekazać je współczesnym i potomnym. Pisząc, myśli o odbiorcy. Czytelnik jest autorowi (np. pamiętnikarzowi) potrzebny, żeby ocalił od zapomnienia jego świat, jego prawdę, kontynuował dawne tradycje i zwyczaje, uwzględnił jego doświadczenia, pouczenia i ostrzeżenia. Zatem mamy tu do czynienia z wyraźnie zaznaczonym wyzwaniem – autor chce wywrzeć na odbiorcy wrażenie, spowodować jakąś jego reakcję.
Najmniej ważny w świadectwie jest świadek?
W świadectwie „ja” tylko pozornie schodzi na daleki plan. Bo choć autor stawia siebie w cieniu zdarzeń, które opisuje, to przecież każe nam patrzeć na nie z własnej perspektywy, niekiedy wręcz usiłuje narzucić odbiorcy własną optykę.
Prof. Christina von Braun dostrzegła różnicę w podejściu do pisarstwa autobiograficznego ze względu na płeć. Jej zdaniem mężczyźni najczęściej wybierają pamiętniki, opisują w nich wydarzenia sprzed lat. Z góry znając zakończenie przedstawianych faktów, wiedzą, jak je opisać i jak korzystnie umiejscowić siebie. Kobiety częściej prowadzą dzienniki, w których opisują życie na gorąco, nie wiedząc, co przyniesie jutrzejszy dzień. Czy dostrzegła Pani różnice w postawie autobiograficznej kobiet i mężczyzn – np. kobiety koncentrują się na wyznaniu, a mężczyźni na świadectwie?
Nie prowadziłam regularnych badań na ten temat. Do sformułowania uogólnień w tej kwestii potrzebna jest analiza bardzo dużego zestawu tekstów z wybranego okresu i z wybranej grupy społecznej. W przeciwnym razie za czynnik genderowy można przyjąć coś, co ma źródło gdzie indziej. Oczywiście pierwiastka genderowego nie należy lekceważyć, bo on jest obecny w każdym tekście autobiograficznym, ale nie wolno doszukiwać się w nim z góry jakiegoś uniwersalnego klucza. Warto przypomnieć, że kobiety do niedawna napotykały na liczne zakazy i ograniczenia, które obejmowały m.in. dostęp do sfery publicznej, w tym literatury. To skłaniało je do pisania na własny użytek – przede wszystkim o sobie.
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>