UKRYTA CODZIENNOŚĆ
        Piszemy Wspomnienia

czwartek, 25 kwietnia 2024

UKRYTA CODZIENNOŚĆ

Zatem te teksty były szczere?



Tak, z tymże autorzy nie opisywali szczegółów represji, jakie dotknęły ich rodziny z rąk NKWD, pobytu na zesłaniu, głodu. Ale ślady tych przeżyć można znaleźć w pamiętnikach.

Jeden z autorów pierwszej edycji opisywał, jak po repatriacji ze Związku Radzieckiego wyszedł z rodziną z pociągu na szczecińskim dworcu. Przechodnie zatrzymywali się i patrzyli na nich niczym na ludzi z innego świata – byli straszliwie wycieńczeni, ubrani w łachmany. Ten fragment został wykreślony przez cenzurę, bowiem pamiętnik znalazł się wśród 41 prac zakwalifikowanych do pokonkursowego zbioru „Z nadodrzańskiej ziemi – wspomnienia szczecinian”, który został wydany w 1974 r. przez Wydawnictwo Poznańskie. Ale w drugim zbiorze pokonkursowym – „Drogi powrotu. Wspomnienia mieszkańców Pomorza Szczecińskiego” – wydanym w 1981 r. - można przeczytać pamiętnik ówczesnej kierowniczki milicyjnej izby dziecka, która pochodziła spod Grodna. Opisywała m.in. głód na zesłaniu w Kazachstanie - szklanka ryżu musiała jej wystarczyć na kilka dni. Pewne rzeczy przechodziły przez cenzurę, a my przecież nie stawialiśmy autorom żadnych ograniczeń. Mogli pisać wszystko, choć oczywiście niektórzy się obawiali, czy nie poniosą konsekwencji. To na pewno miało wpływ na treść wspomnień. Prace, które napłynęły na konkurs po 1990 r., zawierają szczegółowe relacje losu Polaków na Wschodzie, a także powojenne prześladowanie przez UB.



Na czym polega wartość pamiętników pisanych na konkurs?



Ogółem napłynęło ponad 1200 wspomnień. Wiele z nich ma wartość większą od urzędowych dokumentów i sondaży. Są przydatne dla badaczy wielu dziedzin – od historyków, poprzez psychologów i etnografów po językoznawców, którzy mogą śledzić w pamiętnikach wyrażenia używane w różnych regionach kraju – także we wschodnich częściach przedwojennej Polski. Bodaj największą wartość pamiętniki mają dla socjologów. Są dla nich kopalnią wiedzy o procesie powstania i kształtowania nowego społeczeństwa polskiego na Ziemi Szczecińskiej. W pamiętnikach poznajemy motywacje autorów, ich priorytety, system wartości.



Po 1989 r. struktura zawodowa autorów uległa zmianie, bo dawna, jak ją nazywano, wielkoprzemysłowa klasa robotnicza odeszła wraz z likwidacją przedsiębiorstw, a masowy napływ mieszkańców wsi do miast skończył się jeszcze w czasach PRL.





Już w latach 80. kurczyła się grupa autorów, którzy pamiętali czasy przedwojenne, wojenne i bezpośrednio powojenne. Dzieci wychodźców ze wsi urodziły się już w Szczecinie. Już byli mieszczanami wychowującymi się w innym środowisku, innej kulturze, korzystającej z bogatej oferty edukacyjnej. Oni nie mieli jak rodzice problemów z integracją. W miarę upływu lat malał udział robotników w konkursie, zwiększał się za to udział osób z wykształceniem wyższym, inteligencji.



W okresie PRL zainteresowanie konkursem bardzo falowało. W 1972 r. napłynęły jedynie trzy prace, w 1976 – sześć, a w latach 1982 i 1983 – zaledwie po dwie. Nie miał Pan ochoty zrezygnować z niego?



Wydarzenia polityczne bez wątpienia odbijały się na konkursie. Jednak wychodziliśmy z założenia, że dopóki nadchodzą prace, to nie będziemy rezygnować. Zresztą po okresach kryzysowych zainteresowanie konkursem znowu wzrastało. Dzięki temu udało się utrzymać ciągłość.




« poprzednia123następna »


Piszemy wspomnienia poradnik - Ewa Pilawska

Sonda

Czy Twoje wspomnienia są (byłyby) chętnie czytane i troskliwie przechowywane przez najbliższych?

Tak
Raczej tak
Nie
Raczej nie
Nie wiem



e-poczta




w księgarni

Kto ty jesteś

Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>