(2012-03-26)
"Czy z hymnem wiąże się jakaś ciekawa historia z twojego życia?" – z tym pytaniem zwróciła się do czytelników poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Poprosiła ich o nadsyłanie wspomnień mailem.
"Czy z hymnem wiąże się jakaś ciekawa historia z twojego życia?" – z tym pytaniem zwróciła się do czytelników poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Poprosiła ich o nadsyłanie wspomnień mailem.
Ułożony przez Józefa Wybickiego "Mazurek Dąbrowskiego" został wyniesiony do rangi hymnu państwowego niejako bocznym wejściem – wydanym 26 lutego 1927 r. okólnikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Obóz Józefa Piłsudskiego nie chciał dopuścić do dyskusji publicznej w tej sprawie, bowiem opozycja miała innych faworytów – endecja "Rotę" Marii Konopnickiej, zaś socjaliści "Warszawiankę 1905 r." Wacława Święcickiego. Powojenne władze nie zdecydowały się na zmianę hymnu, w 1976 r. wpisano go do konstytucji – to umocowanie prawne obowiązuje do dziś.
Temat wspomnień związanych z hymnem jest niesłychanie interesujący. "Mazurka Dąbrowskiego" śpiewano w czasie uroczystości państwowych w Polsce sanacyjnej, stalinowskiej, gomułkowskiej, gierkowskiej… "Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy" - intonowali sekretarze partii, funkcjonariusze SB i opozycjoniści. "Mazurka" śpiewano na akademiach z okazji 22 Lipca i w czasie nielegalnych obchodów 11 Listopada. Ta pieśń brzmiała w czasie zjazdów PZPR, zgromadzeń podziemnych struktur "Solidarności" i papieskich pielgrzymek.
Obecna popularyzacja hymnu – wynikająca nie tyle z jego 85. rocznicy, co zbliżającego się EURO 2012 – to znakomita okazja do zebrania tysięcy osobistych wspomnień związanych z "Mazurkiem". Można by z nich ułożyć podręcznik żywej - pisanej z wielu perspektyw - współczesnej historii naszego kraju. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>