(2012-01-26)
"Moja kochana córeczko. To jest mój dziennik, jedyne moje dobro, które zapisuję tobie z braku innych dóbr, jakie ojcowie mają zwyczaj dawać swoim dzieciom" – pisał skazany na karę śmierci Jacques Fesch. Jego książka "Za pięć godzin zobaczę Jezusa. Dziennik więzienny" ukaże się na początku lutego.
"Moja kochana córeczko. To jest mój dziennik, jedyne moje dobro, które zapisuję tobie z braku innych dóbr, jakie ojcowie mają zwyczaj dawać swoim dzieciom" – pisał skazany na karę śmierci Jacques Fesch. Jego książka "Za pięć godzin zobaczę Jezusa. Dziennik więzienny" ukaże się na początku lutego.
W 1954 r. Jacques Fesch wraz z dwoma kompanami dokonał nieudanego napadu na bankiera. W czasie ucieczki zastrzelił policjanta. Po przeszło trzyletnim pobycie w więzieniu zaczął pisać dziennik dla sześcioletniej wówczas córki Weroniki. Prowadził go codziennie przez dwa miesiące, do dnia zgilotynowania – 1 października 1957 r. Miał wówczas 27 lat.
Dziennik, podobnie jak pisane w więzieniu listy, ilustruje głęboką przemianę duchową, jaka się dokonała w skazańcu w czasie pobytu w celi. Nawrócenie grzesznika i utracjusza – syna ateisty i niewiernego męża, który sam porzucił żonę i dziecko – docenił Kościół katolicki. Toczy się jego proces beatyfikacyjny. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>