Ocalał, by dać świadectwo

Ocalał, by dać świadectwo

(2012-07-30)

Bardzo bliskie były mu słowa Zbigniewa Herberta: "ocalałeś nie po to aby żyć/ masz mało czasu trzeba dać świadectwo". Znał je, zanim poeta napisał "Przesłanie Pana Cogito". W niedzielę zmarł aktor August Kowalczyk, który w okresie okupacji zamiast imienia i nazwiska miał numer: 6804.

Bardzo bliskie były mu słowa Zbigniewa Herberta: "ocalałeś nie po to aby żyć/ masz mało czasu trzeba dać świadectwo". Znał je, zanim poeta napisał "Przesłanie Pana Cogito". W niedzielę zmarł aktor August Kowalczyk, który w okresie okupacji zamiast imienia i nazwiska miał numer: 6804.

Kowalczyk, zgodnie ze swym życzeniem, spędził ostatnie dni życia w Pomniku – Hospicjum Miastu Oświęcim, placówce, którą sam wymyślił. Powstała ona jako wyraz wdzięczności dla mieszkańców Oświęcimia, którzy nieśli pomoc takim jak Kowalczyk - więźniom Auschwitz. Aktor trafił do obozu w 1940 r., udało mu się z niego uciec w 1942.

Po wojnie powtarzał, że przeżył, by dać świadectwo. O tym, co widział i przeżył, opowiedział m.in. uczniom z ponad pięciu tysięcy szkół w całej Polsce. Wspomnieniom z obozu poświęcił wydaną w latach 90. książkę "Refren kolczastego drutu. Trylogia prawdziwa". (ike)