(2012-03-20)
28-letnia Anna Golędzinowska mieszka we Włoszech, ma za sobą międzynarodową karierę modelki i straszliwe doświadczenia z handlarzami żywym towarem. W tym miesiącu ukazała się w języku polskim jej książka "Ocalona z piekła". Rozpoczyna się od opisu brutalnego gwałtu, którego była ofiarą.
28-letnia Anna Golędzinowska mieszka we Włoszech, ma za sobą międzynarodową karierę modelki i straszliwe doświadczenia z handlarzami żywym towarem. W tym miesiącu ukazała się w języku polskim jej książka "Ocalona z piekła". Rozpoczyna się od opisu brutalnego gwałtu, którego była ofiarą.
- Moja historia nie jest tylko moją historią. To historia bardzo wielu młodych ludzi i dzieci w Polsce i na świecie. Dzieci drugiej kategorii, pochodzących z biednych domów, które myślą, że ich nic dobrego w życiu nie spotka, że nie zasługują na nic lepszego, że są skazane na alkoholizm, narkomanię i ciążę w młodym wieku – powiedziała autorka w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Anna Golędzinowska urodziła się w Warszawie. Gdy miała 10 lat zmarł jej ojciec. Jak opowiada, "pośliznął się na oblodzonych schodach sklepu, do którego szedł po wódkę". Jeden z kochanków matki molestował Annę i jej młodszą siostrę. Dziewczynę wychowywała ulica: narkotyki, alkohol, imprezy.
Mimo to potrafiła się podnieść – zarabiała jako modelka, wygrała casting w Japonii, ale była zbyt młoda, by pracować w tym kraju. Mogła pracować we Włoszech. Zgodziła się, lecz zamiast do mediolańskiej agencji mody trafiła do piekła - nocnego klubu, w którym zmuszono ją do prostytucji.
Uciekła, została we Włoszech, robiąc karierę modelki i popularnej - dzięki udziałowi w programach telewizyjnych - celebrytki. Jednak ten sukces nie przyniósł jej szczęscia. Uznała, że jej życie jest "na pokaz, fałszywe, pełne zdrad i braku uczucia". Zamieszkała z zakonnicami w ośrodku maryjnym w Medjugorie: modli się, pierze, gotuje, sprząta toalety…
W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Anna Golędzinowska ujawnia, że swą książkę napisała z myślą o dzieciach "drugiej kategorii": - Żeby nie bały się powiedzieć: my też jesteśmy, jeżeli chcemy, to możemy do czegoś dojść. Nie powinno być ważne to, z jakiego domu ktoś się wywodzi, czy nosi drogie ubrania i ma nowoczesny telefon. Liczy się, co ci młodzi ludzie mają w sercu – wszyscy powinni o tym pamiętać. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>