(2011-11-03)
155 posłów i 39 senatorów mijającej kadencji nie zobaczymy 8 listopada na pierwszych posiedzeniach nowego Sejmu i Senatu. Niektórzy z nich przymierzają się do pisania wspomnień.
155 posłów i 39 senatorów mijającej kadencji nie zobaczymy 8 listopada na pierwszych posiedzeniach nowego Sejmu i Senatu. Niektórzy z nich przymierzają się do pisania wspomnień.
Dziennikarka tygodnika "Polityka" Anna Dąbrowska dotarła do czterech żegnających się z Wiejską parlamentarzystów, którzy zastanawiają się nad opisaniem swego politycznego życia.
Elżbieta Jakubiak, w przeszłości m.in. szefowa gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i minister sportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, tłumaczy sens tej pracy faktem, iż przez wiele lat pracowała "z wybitnymi ludźmi, z wielkimi postaciami".
O napisaniu książki myśli Andrzej Celiński – w PRL członek Komitetu Obrony Robotników i działacz "Solidarności", w III RP pięciokrotnie wybierany do parlamentu. Taki sam zamiar ma aktor i satyryk Tadeusz Ross, którego staż parlamentarny ograniczył się do jednej kadencji.
Zbigniew Chlebowski przed wyborami wydał książkę o aferze hazardowej. Choć nie pomogła mu ona w uzyskaniu mandatu senatora, chciałby napisać następną, w której opowiedziałby o 20 latach spędzonych w polityce.
Wypowiadający się na łamach "Polityki" psycholog Leszek Mellibruda zniechęca polityków do pisania wspomnień "na gorąco". Jego zdaniem takie teksty są jedynie podtrzymywaniem iluzji o własnej wartości. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>