(2012-06-01)
Autobiograficzną książkę Jerzego Stuhra "Tak sobie myślę" będzie można nie tylko przeczytać (w sprzedaży ukaże się 14 czerwca), ale i posłuchać. Autor nagrywa jej tekst w studiu Radia Kraków. W połowie czerwca rozgłośnia wyemituje fragmenty audiobooka.
Autobiograficzną książkę Jerzego Stuhra "Tak sobie myślę" będzie można nie tylko przeczytać (w sprzedaży ukaże się 14 czerwca), ale i posłuchać. Autor nagrywa jej tekst w studiu Radia Kraków. W połowie czerwca rozgłośnia wyemituje fragmenty audiobooka.
Czytanie książek przez lektorów (w tym autorów) stało się popularne na świecie w latach 90. Audiobooki były skierowane głównie do osób podróżujących samochodami. W Polsce książki do słuchania mają znacznie dłuższą tradycję – nadawało je w odcinkach Polskie Radio, nagrywano książki dźwiękowe (przede wszystkim z myślą o dzieciach) na winylowe płyty.
Pół wieku temu – w 1962 r. - w bibliotece Polskiego Związku Niewidomych pojawiła się pierwsza edycja książek dźwiękowych nagrywanych na taśmach szpulowych. Magnetofonów było wówczas niewiele i audiobooków nie wypożyczano, lecz słuchano - zbiorowo - na miejscu.
To się szybko zmieniało. W 1965 r. biblioteka miała 149 książek mówionych nagranych przez znanych aktorów i lektorów na 7920 szpulach. Najstarszą książką nagraną na taśmę szpulową zachowaną w zbiorach Polskiego Związku Niewidomych jest "Popiół i diament" Jerzego Andrzejewskiego czytany przez Ksawerego Jasieńskiego.
W 1972 r. dokonała się rewolucja techniczna – wielkie szpule zastąpiły wygodne kasety magnetofonowe. Związek Niewidomych w latach 70. doczekał się własnego zakładu nagrań książek do słuchania. Ich wypożyczenie przez indywidualnych użytkowników przestało być problemem. W 1994 r. rozpoczęła się era cyfrowa. Dokonano digitalizacji zgromadzonych zbiorów. Od 2007 r. książkę do słuchania niewidomi mogą wypożyczyć przez internet.
Audiobooki robią w Polsce karierę nie tylko dlatego, że źle widzimy lub chcemy sobie skrócić czas za kółkiem, lecz także z powodu zatracania nawyku czytania długich tekstów. Wiedzą o tym wydawcy – wiele książek ukazuje się w dwóch wersjach: do czytania i słuchania.
Wspomnienia czytane przez autora bronią się znakomicie. Niektórzy twierdzą, że autobiografia przeczytana przez bohatera ma charakter jeszcze bardziej osobisty niż napisana. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>