Tango pod parasolem
        Piszemy Wspomnienia

piątek, 19 kwietnia 2024

Tango pod parasolem

Tango pod parasolem

(2010-09-27)


Kilkaset osób zatańczyło wczoraj na krakowskim Rynku Głównym tango argentyńskie dla Sławomira Mrożka, który w czerwcu skończył 80 lat, zaś w ubiegłym tygodniu pojawił się w Polsce w związku z wydaniem pierwszego tomu „Dziennika”.

Kilkaset osób zatańczyło wczoraj na krakowskim Rynku Głównym tango argentyńskie dla Sławomira Mrożka, który w czerwcu skończył 80 lat, zaś w ubiegłym tygodniu pojawił się w Polsce w związku z wydaniem pierwszego tomu „Dziennika”.

Pogoda nie zdołała zepsuć imprezy. Mieszkańcy Krakowa i turyści, którzy potraktowali rynek jak parkiet, tańczyli pod czarnymi parasolami z napisem „Czytam Mrożka”. Rozdali je przedstawiciele Wydawnictwa Literackiego - organizatora trwającego od czwartku do niedzieli Festiwalu „Mrożek na XXI wiek”. Tango obserwował pisarz, który wraz żoną Susane przyjechał na Rynek Główny dorożką. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wręczył Mrożkowi klucz do wawelskiego grodu, by pisarz mógł tu w każdej chwili wrócić. W czerwcu 2008 r. Mrożek po raz drugi opuścił Polskę – mieszka w Nicei.

Bohater ceremonii powiedział uczestnikom happeningu na krakowskim Rynku jedynie krótkie „Dzień dobry”. Tego należało jednak oczekiwać. W czasie czwartkowego spotkania w warszawskim Instytucie Teatralnym, gdy odczytywano listy gratulacyjne m.in. od prezydenta Bronisława Komorowskiego, marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny i premiera Donalda Tuska, a minister kultury Bogdan Zdrojewski wręczył pisarzowi złoty medal Gloria Artis, Mrożek nie wypowiedział ani jednego słowa. Pojawiły się komentarze, że feta, jaką urządzono obleganemu przez fotoreporterów i dziennikarzy pisarzowi, przypomina sytuacje „z Mrożka”. Co czuł sam Mrożek? Nie wiadomo, bo w czasie festiwalu nie udzielił żadnego wywiadu. Trzy lata temu, w rozmowie z gazetą „Dziennik”, stwierdził: „...powiem krótko: odkąd wyjechałem na początku lat 60., w Polsce nic się nie zmieniło. (...) W mentalności ludzi nic się nie zmieniło”.

Mimo odebranych kluczy Mrożek nie zamierza wracać na stałe do Polski. Pozostawia w niej pierwszy tom „Dziennika” obejmujący lata 1962-1969. Ci, którzy przyszli z książką w niedzielę do EMPiK-u przy krakowskim Rynku, otrzymali autograf.(ike)

Piszemy wspomnienia poradnik - Ewa Pilawska

Sonda

Czy Twoje wspomnienia są (byłyby) chętnie czytane i troskliwie przechowywane przez najbliższych?

Tak
Raczej tak
Nie
Raczej nie
Nie wiem



e-poczta




w księgarni

Kto ty jesteś

Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>