Warsztat Grocholi

Warsztat Grocholi

(2012-12-17)

"Zauważyłam, że gdy używam pióra, piszę inaczej i inne rzeczy przychodzą mi do głowy" – powiedziała Katarzyna Grochola w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl".

"Zauważyłam, że gdy używam pióra, piszę inaczej i inne rzeczy przychodzą mi do głowy" – powiedziała Katarzyna Grochola w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl".

Pisarka zdradza w rozmowie tajemnice swego warsztatu. Choć ma laptopa, najpierw pisze tekst ręcznie, bo pióro - jak twierdzi – dociera do głębokich zakamarków jej głowy i wyciąga z niej inne myśli, niż te, które do niej przychodzą, gdy siedzi przy komputerze. Grochola ceni pisanie ręczne i ubolewa, że z wiekiem popsuł się jej charakter pisma. Walczy z tym – kupiła stalówki i ćwiczy kaligrafię.

Choć komputer dokonał rewolucji w pisaniu, wciąż są autorzy przywiązani do pisania ręcznego. Wielki pisarz Wiesław Myśliwski w wywiadzie dla magazynu "Gala" powiedział: "Pomiędzy białą kartką a mną nie może być niczego, żadnej maszyny. Jak pisze się ołówkiem na białej kartce, istnieje intymność. Nic obcego między nami nie ma, a pośrednikiem jest moja ręka".

Pisanie na komputerze uzależnia od maszyny – zwrócił na to uwagę Krzysztof Varga w "Gazecie Wyborczej": "Wieloletnie używanie edytora tekstów, klawiatury laptopów spowodowało, iż waham się wręcz czasami – gdy akurat muszę dajmy na to jakąś dedykację wpisać – "ż" czy "rz" postawić, niewykluczone, że zbliża się moment, gdy zadrżę, czy "u" czy "ó" stawiać, jak wiadomo edytor tekstów sam wszelkie tego typu błędy poprawia".

Co zatem robić? Najlepiej, podobnie jak czyni to Grochola, dywersyfikować pisanie – pisać na komputerze, nie rezygnując z pióra. (ike)