Czy był Pan ciekaw, jak dalej potoczyło się życie niektórych autorów pamiętników lub ich dzieci?
Bardzo poruszył mnie pamiętnik kobiety opisującej życie w polskiej wspólnocie w Chinach. Jej córka studiowała i pracowała potem na uniwersytecie w Pekinie, a syn był oficerem chińskiej marynarki handlowej, mieszkał w Szanghaju. Bardzo bym chciał wiedzieć, jakie były ich dalsze losy. Podobnie jak powojenne losy mieszkających w USA Polaków, którzy brali udział w wojnie na Pacyfiku. W naszych zbiorach jest pamiętnik uczestnika kampanii pod Guadalcanal, który sporządził wykaz walczących razem z nim Polaków pochodzących z jego parafii w Illinois. Czytając jego relację, myślałem o amerykańskich Polakach biorących udział w wojnie wietnamskiej i o Polakach - obywatelach byłego ZSRR, którzy jako żołnierze armii radzieckiej walczyli w Afganistanie. Dziś wielu z nich jest obywatelami Ukrainy, Białorusi, niektórzy regularnie przyjeżdżają do Polski. Nie wiem, dlaczego nikt nie zbiera ich wspomnień. Przecież sprawa wojny w Afganistanie znowu jest aktualna.
Może dlatego, że nie ma organizacji inspirującej – jak w okresie aktywności Towarzystwa Przyjaciół Pamiętnikarstwa – pisanie wspomnień. Poza tym, do kogo mieliby kierować wspomnienia Polacy walczący w radzieckich mundurach w Afganistanie?
Do nas. Idea pamiętnikarstwa przeżyła Towarzystwo Przyjaciół Pamiętnikarstwa. Archiwum Akt Nowych przyjmuje pamiętniki.
Kto o tym wie?
Ci, którzy przysyłają lub przynoszą do nas swoje wspomnienia, dokumenty prywatne. Z reguły są one włączane do zasobu.
Co należy zrobić?
Zatelefonować lub napisać list, zapytać, kiedy można przekazać pamiętniki. Możemy nawet odebrać wspomnienia w domu autora. Zatroszczymy się o nie – umieścimy w ewidencji, zagwarantujemy bezpieczne warunki przechowywania i umożliwimy wgląd do nich osobom zainteresowanym. Otrzymujemy pamiętniki od Polaków mieszkających na stałe za granicą, którzy obawiają się o ich przyszły los.
A jeśli ktoś odkryje, że w archiwum jest jego dawny pamiętnik - np. wysłany na konkurs - lub pamiętnik bliskiej osoby i będzie chciał go odzyskać?
Zbiór był własnością Towarzystwa Przyjaciół Pamiętnikarstwa, a obecnie należy do Archiwum Akt Nowych. Można uzyskać za to kserokopię pamiętnika. Mieliśmy taki przypadek – pewien pan zwrócił się do nas w sprawie pamiętnika matki i otrzymał ksero.
Kiedy pamiętniki znajdą się w katalogach archiwum i wszyscy chętni będą mogli się z nimi zapoznać?
Chciałbym, aby stało się to jak najszybciej. Pracuję mocno, ale nie należy oczekiwać, że stanie się to wkrótce. Do tej pory zostało zewidencjonowanych ponad 100 metrów bieżących materiałów, a zasób liczy 270-300.
Do ilu pamiętników Pan jeszcze nie zaglądał?
Nie sposób podać dokładnej liczby, ale myślę, że co najmniej do dziesięciu tysięcy.
Rozmawiał: Krzysztof Pilawski
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>