We wstępie do „Pamiętników bezrobotnych” wydanych w 1933 r. Ludwik Krzywicki przytoczył odczucie jednego z autorów: „Bez pracy nikczemnieją dusze, łamią się charaktery”. Podobne myśli towarzyszą pamiętnikom współczesnych bezrobotnych - mówi PiszemyWspomnienia.pl prof. Adam Kurzynowski z Instytutu Gospodarstwa Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
W 1931 r. Instytut Gospodarstwa Społecznego kierowany przez prof. Ludwika Krzywickiego ogłosił wielki konkurs na pamiętniki bezrobotnych. Dokładnie po 70 latach, w 2001 r., IGS, którym Pan wówczas kierował, powtórzył ten konkurs. Oba konkursy wpisują się w bogatą tradycję polskiego pamiętnikarstwa socjologicznego. Skąd to wciąż aktualne zainteresowanie pamiętnikami u socjologów?
Wśród wielu metod stosowanych przez socjologów w badaniach społecznych metoda dokumentów osobistych, nazywana też metodą autobiograficzną, zajmuje bardzo ważne miejsce. Pamiętniki inspirowane – konkursowe - dotyczą konkretnych tematów. Dzięki nim uzyskujemy informacje na interesujące nas zagadnienia od osób, które one bezpośrednio dotyczą. Poznajemy je przez pryzmat ich osobistych przeżyć i doświadczeń.
Czy przeżycia i doświadczenia bezrobotnych z 1931 r. można zestawić z sytuacją bezrobotnych na początku XXI wieku?
Z całą pewnością, choć przecież jesteśmy krajem nieporównanie bogatszym, a prawo i system pomocy społecznej lepiej chronią ludzi pozbawionych pracy. Ale sytuacje i mechanizmy są podobne, bo pewnego dnia ktoś traci pracę i nie może znaleźć innej. Musi ograniczyć wydatki, spada poziom zaspokojenia potrzeb. Krzywicki zarejestrował etapy schodzenia w dół, które dobrze charakteryzują także obecną rzeczywistość: podjęcie prac dorywczych w szarej strefie, korzystanie z zasiłków, pomocy społecznej, a także pomocy rodziny i przyjaciół, wyprzedaż rzeczy, zadłużanie się w okolicznym sklepie. Żaden ze współczesnych opisów sytuacji bezrobotnych na początku lat 30. ubiegłego wieku nie jest w stanie tak wiernie oddać jej jak pamiętniki. Ponadto zawarty w nich obraz okazuje się niezwykle przydatny dla analizy przemian, które się dokonały. To, że badacze sięgają dziś do pamiętników bezrobotnych, chłopów, emigrantów z lat 30., jest świadectwem wysokiej wartości tych dokumentów.
Jednak pamiętniki zawierają bardzo subiektywny opis.
Ludwik Krzywicki stawiał pytanie, czy autorzy wybranych pamiętników nie kierowali się chęcią zdobycia nagrody i nie fałszowali opisów. Okazało się, że nie było ono zasadne. Oczywiście, organizując konkurs, nie jesteśmy w stanie zagwarantować szczerości uzyskanego materiału. Jednak jeśli mamy duży zbiór pamiętników na ten sam temat, to możemy go traktować jako sprawdzian przed nieprawdziwymi opisami jednostkowymi. Na konkurs na pamiętniki bezrobotnych zorganizowany przez Krzywickiego nadeszły 774 prace, zaś na powtórzony przez nas w latach 2001-2002 otrzymaliśmy około 1700. Do konkursu zostało zakwalifikowanych 1635 prac. Wydaliśmy już osiem tomów, jednak jeszcze sporo tych pamiętników nam zostało. Pragnę podkreślić, że największy wysiłek w organizację naszego konkursu włożył dr Andrzej Budzyński, on też przygotowuje do druku kolejne tomy pamiętników. W obszernym wstępie do „Pamiętników bezrobotnych” wydanych w 1933 r. Krzywicki przytoczył odczucie jednego z autorów: „Bez pracy nikczemnieją dusze, łamią się charaktery”. Podobne myśli towarzyszą pamiętnikom współczesnych bezrobotnych. Zatem nawet subiektywne odczucia, zderzając się z tą samą sytuacją i doświadczeniem, upodabniają się.
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>