Armstrong na przemiał

Armstrong na przemiał

(2013-01-18)

Lance Armstrong potwierdził obiegową opinię, że autobiografia to najbardziej zakłamany gatunek literacki. W żadnej z wydanych - także w Polsce - książek Armstrong nie przyznał się do dopingu. Zrobił to dopiero w telewizyjnym wywiadzie z Oprah Winfrey.

Lance Armstrong potwierdził obiegową opinię, że autobiografia to najbardziej zakłamany gatunek literacki. W żadnej z wydanych - także w Polsce - książek Armstrong nie przyznał się do dopingu. Zrobił to dopiero w telewizyjnym wywiadzie z Oprah Winfrey.

Pierwsza autobiografia Armstronga "Mój powrót do życia. Nie tylko o kolarstwie" znalazła się na pierwszym miejscu bestsellerów "New York Timesa", otrzymała szereg nagród w tym brytyjską William Hill Sports Book of the Year. Wszyscy zachwycali się walką sportowca z chorobą nowotworową, wielkim powrotem do zawodowego kolarstwa i zwycięstwami w Tour de France. Po kolejnym sukcesie w tym najważniejszym wyścigu wyszła druga wspomnieniowa książka "Liczy się każda sekunda", która miała dodawać osobom chorym otuchy, że wszystko jest możliwe.

W trzeciej książce napisanej z udziałem kolarza „W siedem tygodni do doskonałości" kolarz podzielił się przepisem na sukces. Czesław Lang we wstępie namawiał: "Lance Armstrong pragnie, abyś i Ty zastosował jego program. W tej książce znajdziesz ćwiczenia, plany treningów, sposoby zwiększania wytrzymałości i triki psychologiczne, dzięki którym Lance wrócił do światowej kolarskiej czołówki. […] Ty możesz podążyć tą samą drogą".

Nie idźcie tą drogą! W wywiadzie z Oprah Winfrey Armstrong ujawnił, że był nie tylko mistrzem świata w kolarstwie, ale także w "koksowaniu": przetaczał sobie krew, przyjmował hormon EPO, testosteron, kortyzon i hormon wzrostu…

Co zrobić z autobiograficznymi książkami Armstronga, co czują ich czytelnicy, którzy uwierzyli w jego receptę na życie i sukces? Ta historia ma jeden morał: pisząc wspomnienia, kieruj się głosem sumienia. (ike)