(2011-10-07)
Na zaproszenie na "PRL-owski obiad" oraz nagrody książkowe mogą liczyć osoby, które podzielą się opowieściami o swoim życiu w latach 80. Na wspomnienia czekają reporterzy "Gazety Wyborczej", którzy 22 lipca br. przenieśli się do roku 1981.
Na zaproszenie na "PRL-owski obiad" oraz nagrody książkowe mogą liczyć osoby, które podzielą się opowieściami o swoim życiu w latach 80. Na wspomnienia czekają reporterzy "Gazety Wyborczej", którzy 22 lipca br. przenieśli się do roku 1981.
Izaberla Meyza i Witold Szabłowski wraz z dwuletnią córką sprawdzają, czy – jak to ujęli – daliby radę przeżyć w PRL. Swojemu eksperymentowi nadali nazwę "Mój mały PRL".
W "Dużym Formacie", dodatku do "Gazety Wyborczej", ukazał się obszerny reportaż opisujący powrót do przeszłości. Zamieszkali w typowym bloku na Ursynowie, w ich mieszkaniu jest m.in. lodówka "Mińsk", meblościanka, kryształy. Zrezygnowali z kebabów, sushi, kupują najprostsze produkty, kierując się miesięczną normą przydziałów kartkowych obowiązujących na początku lat 80. Brakuje im szynki, kabanosów i wódki, za to mają za dużo cukru i zbędne papierosy, które chcieliby wymienić na alkohol…
Najtrudniejsze było rozstanie się z internetem. "Codziennie tracimy dziesiątki komunominut na najprostsze rzeczy, jak zakupy czy opłacanie rachunków" – piszą autorzy eksperymentu, którzy są na tyle młodzi, iż nie pamiętają, że rozpowszechnienie internetu nastąpiło dopiero w latach 90., gdy po PRL pozostały jedynie wspomnienia. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>