(2013-02-19)
"O własnych sprawach, tych trudnych, bolesnych czy z wysiłkiem przypominanych mówić jednak należy" – stwierdziła prof. Maria Janion. We wtorek w wydawnictwie Krytyki Politycznej ukazała się pierwsza część autobiograficznego wywiadu rzeki "królowej polskiego feminizmu". Przeprowadziła go Kazimiera Szczuka.
"O własnych sprawach, tych trudnych, bolesnych czy z wysiłkiem przypominanych mówić jednak należy" – stwierdziła prof. Maria Janion. We wtorek w wydawnictwie Krytyki Politycznej ukazała się pierwsza część autobiograficznego wywiadu rzeki "królowej polskiego feminizmu". Przeprowadziła go Kazimiera Szczuka.
Książka nazywa się "Niedobre dziecię". Maria Janion po raz pierwszy opowiada o swoim trudnym dzieciństwie. Dworek w Mońkach koło Wilna, w którym przyszła na świat w 1926 r., przepił ojciec, podobnie jak cały majątek. Pierwsze wspomnienia bohaterki to strach przed wejściem pijanego ojca: "Pamiętam doświadczenie wielkiego strachu. Okropnego. Na drzwiach była tak zwana zaszczepka, czyli haczyk. Pod wpływem tego walenia wszystko się trzęsie, a ja – zdrętwiała – obserwuję zaszczepkę. Puści czy nie puści?".
Od ojca uciekła razem z matką. Od trudnego życia i koszmaru wojny pomogły uciec jej książki. Dzięki zachowanemu dziennikowi lektur wie, że w grudniu 1942 r. przeczytała 25 książek, zaś w styczniu 1943 – 31. Zanotowała ich tytuły i autorów. W zeszycie zapisywała także swe wojenne przeżycia z Wilna: "Dziś w bóżnicy popalili ich wszystkie książki i kazali chodzić nago wokół ognia" (wpis na temat prześladowania Żydów przez hitlerowców z 20 lipca 1941 r.).
"Niechętnie oddaję się wspomnieniom. Pewnie to cecha pokoleń straumatyzowanych przez historię" – zwierza się Maria Janion Kazimierze Szczuce, swojej byłej doktorantce. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>