(2010-12-30)
Jechiel Rajchman trafił do Treblinki w październiku 1942 r. 2 sierpnia 1943 r. wziął udział w buncie więźniów i zdołał zbiec. W marcu 2011 r. "Czytelnik" wyda książkę Rajchmana "Ocalałem z Treblinki. Wspomnienia 1942-1943".
Jechiel Rajchman trafił do Treblinki w październiku 1942 r. 2 sierpnia 1943 r. wziął udział w buncie więźniów i zdołał zbiec. W marcu 2011 r. "Czytelnik" wyda książkę Rajchmana "Ocalałem z Treblinki. Wspomnienia 1942-1943".
Relację z pobytu w Treblince Rajchman napisał w języku jidisz w Warszawie w 1944 r., by dać świadectwo temu, co przeżył. Po wojnie wyjechał z Polski, zmarł w 2004 r. w Urugwaju. Jego wspomnienia po raz pierwszy wydano w 2009 r. – po francusku. W tym samym roku ukazały się one w języku niemieckim, zaś w lutym 2011 r. zostaną wydane po angielsku.
Jechiel Rajchman urodził się w 1914 r. w Łodzi. Do Treblinki przywieziono go z Ostrowca Świętokrzyskiego. Nie trafił od razu – jak siostra – do komory gazowej, bo został wytypowany do sortowania ubrań więźniów, którzy przyjechali z jego transportem. Nie zgładzono go razem z następnym transportem, bo na wezwanie SS-mana zgłosił się jako fryzjer. Obcinał włosy kobietom przed umieszczeniem ich w komorze gazowej. Był także "dentystą" – wyrywał złote zęby zagazowanym i "tragarzem" – przenosił ciała na stos, na którym je palono.
W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy funkcjonowania obozu zagłady w Treblince zamordowano ponad osiemset tysięcy Żydów, głównie z okupowanej Polski. W czasie buntu udało się zbiec około dwustu więźniom, z czego najwyżej stu doczekało końca wojny.
W 2004 r. Biblioteka "Więzi" wydała wspomnienia "Bunt w Treblince" jednego z ocalałych, mieszkającego w Izraelu Samuela Willenberga. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>