(2014-04-08)
Anda Rottenberg rozdaje pamiątkowe przedmioty, bo przeraża ją perspektywa, że nie będzie ich w stanie opanować i one ją przygniotą. Znana historyk sztuki opowiada o tym w wywiadzie rzece "Już trudno".
Anda Rottenberg rozdaje pamiątkowe przedmioty, bo przeraża ją perspektywa, że nie będzie ich w stanie opanować i one ją przygniotą. Znana historyk sztuki opowiada o tym w wywiadzie rzece "Już trudno".
"Znam mieszkania, w których panuje zapach starości, gdzie czuje się jełczenie rzeczy, widzi się kąty zapchane stosami papierów, ubrań, książek, słoików, starych gazet. Ale myślę też o rodzinie. Żeby nie mieli problemów z wyrzucaniem tak zwanej masy spadkowej. Pamiętam, ile czasu mi zajęło rozstawanie się z dziedzictwem po rodzicach, właściwie po mamie. Przez dwadzieścia lat, które minęły od jej śmierci, zajmowałam się zagospodarowywaniem rozmaitych dóbr. Z wiecznym poczuciem winy, że się sprzeniewierzyłam jej pamięci. A ja nigdy nie chciałam być strażnikiem pamięci. Rzeczy są ciężarem. To rodzaj zniewolenia" – twierdzi Anda Rottenberg w rozmowie z Dorotą Jarecką, którą wydała Krytyka Polityczna. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>