Szorstki przyjaciel

Szorstki przyjaciel

(2013-02-28)

Leszek Miller na spotkaniu promującym wywiad rzekę "Anatomia siły" twierdził, że telewizyjny przekaz słaniającego się na nogach prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w czasie uroczystości uczczenia ofiar zbrodni katyńskiej pogrzebanych pod Charkowem w 1999 r. został złagodzony.

Leszek Miller na spotkaniu promującym wywiad rzekę "Anatomia siły" twierdził, że telewizyjny przekaz słaniającego się na nogach prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w czasie uroczystości uczczenia ofiar zbrodni katyńskiej pogrzebanych pod Charkowem w 1999 r. został złagodzony.

Niedyspozycję szefa państwa jego kancelaria tłumaczyła "pourazowym zespołem przeciążeniowym goleni prawej", choć w powszechnym przekonaniu jej przyczyna była znacznie bardziej banalna. Na spotkaniu w warszawskiej klubokawiarni Miller mówił, iż prezydent był pod wpływem alkoholu. Aby nie dopuścić do skandalu, Miller i Marek Siwiec mieli zwrócić się do szefów telewizji TVN i Polsat - Mariusza Waltera i Zygmunta Solorza, by nie emitowali najbardziej niewygodnych dla Aleksandra Kwaśniewskiego zdjęć. Choć "Fakty" TVN pokazały osłabionego prezydenta, to – według przewodniczącego SLD – nie pokazano najgorszych dla prezydenta kadrów.

Tomasz Lis, w 1999 r. szef "Faktów", na swoim blogu zarzucił Millerowi nieprawdę i wezwał go do wyjaśnienia, jakich "bardziej drastycznych zdjęć" wówczas TVN nie pokazał. Równocześnie przyznał, że Mariusz Walter miał opory przed pokazywaniem niedysponowanego prezydenta, obawiając się zemsty polityków lewicy, odmowy przyznania nadajników, bez których TVN nie mógłby się rozwijać. Tomasz Lis opisuje na blogu kulisy rozmowy z Walterem: "musiałem odwołać się do argumentów osobistych, ponieważ - tak się składa - najbliżsi krewni rodziny Państwa Walterów byli wśród zamordowanych w 1940 roku przez NKWD. Zapytałem wtedy Mariusza Waltera, co sądzą ci pomordowani, jeśli patrzą na nas i słuchają rozmowy o tym, czy te zdjęcia powinny pojawić się na antenie czy nie". Po uzyskaniu zgody prezesa „Fakty” przygotowały relację, w której – jak zapewnia Lis – pojawiły się najbardziej drastyczne ujęcia.

Politycy, walcząc z konkurencją, wykorzystują wspomnienia jak jeszcze jedno narzędzie w walce z przeciwnikami. Zachowanie Millera nie dziwi – Aleksander Kwaśniewski buduje konkurencyjną wobec SLD partię na lewicy. Jednak wspomnienia to broń obosieczna. Być może Leszek Miller już wkrótce się o tym przekona. (ike)