POZNAJCIE DAWIDA RUBINOWICZA
        Piszemy Wspomnienia

sobota, 05 października 2024

POZNAJCIE DAWIDA RUBINOWICZA

Kolejne wydanie ukazało się w Książce i Wiedzy w 2005 r. – 16 lat po przełomie ustrojowym.



To była inicjatywa księdza Michała Czajkowskiego zasiadającego w Polskiej Radzie Chrześcijan i Żydów. W liście do wydawnictwa przypominał pamiętnik Dawida Rubinowicza i zwrócił uwagę, że ta książka powinna trafić do szkół. Dlatego ją wznowiliśmy.



Mimo to Dawid Rubinowicz pozostawał postacią nieznaną, podobnie jak jego pamiętnik. Za to wielką sławę zyskał pamiętnik Anne Frank, wydany przez Znak, który po raz pierwszy ukazał się w Polsce także w 1960 r. – nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego. Cudze chwalimy, swego nie znamy...



To rzeczywiście dziwne. Przecież po 1989 r., gdy zaczęliśmy odkłamywać historię, naturalnym byłoby - w ramach przybliżenia dziejów polskich Żydów i Holocaustu - wydobyć pamiętnik Dawida Rubinowicza. On ma szereg przewag nad pamiętnikiem Anne Frank. Nie jest tłumaczony – został napisany po polsku, co już samo w sobie jest intrygujące, bowiem w małych miejscowościach dzieci na ogół uczyły się w żydowskich szkołach, w których lekcje były prowadzone w języku jidisz. Pamiętnik Anne Frank dotyczy Holandii. Pamiętnik Dawida Rubinowicza osadzony jest w bliskich, bo polskich realiach.



Co by było, gdyby z muzeum Anne Frank w Amsterdamie znikł oryginał jej pamiętnika?



Mielibyśmy skandal na skalę światową.



Los oryginału Dawida Rubinowicza od lat jest nieznany i nie słyszę, by instytucje państwowe były tym zatroskane.



Nie wiem, dlaczego oryginał pozostał w rękach Marii Jarochowskiej, a po jej śmierci pozostał we władaniu syna. Przecież Maria Jarochowska była jedynie depozytariuszem. Rękopis powinien trafić do Żydowskiego Instytutu Historycznego.



Czy Książka i Wiedza ma fotokopie całego pamiętnika?



Nie. Zostały sfotografowane jedynie niektóre kartki na potrzeby ilustracji do książki. Tekst musiała przepisać maszynistka. Zapewne Adam Rutkowski sprawdził, czy został dokładnie przepisany. Potem zabrał się za opracowanie.



Czy może Pan dać głowę, że wydany pamiętnik Dawida Rubinowicza jest dokładną kopią tekstu oryginalnego?



Osoba Adama Rutkowskiego budzi moje zaufanie, ale pewności mieć nie mogę. Wiem, jak traktowano teksty w tamtym okresie. W latach 50. Książka i Wiedza wydała wspomnienia proletariatczyków przedrukowane z dawnych czasopism socjalistycznych. Porównywałem tekst książki ze źródłami – znalazłem mnóstwo wycięć i ingerencji. Utrwalając stereotyp potwornego więzienia w twierdzy Szlisselburg, usunięto informacje o wkładce mięsnej do obiadu, bułce pszennej na śniadanie, poduszce puchowej, bibliotece więziennej, ogródku. Nie mogę wykluczyć, że w pamiętniku Dawida coś wycięto lub dodano. Nie mając tekstu źródłowego, jesteśmy bezradni. To jedna z wielu przyczyn, dla których warto odszukać oryginał pamiętnika.




« poprzednia1234następna »


Piszemy wspomnienia poradnik - Ewa Pilawska

Sonda

Czy Twoje wspomnienia są (byłyby) chętnie czytane i troskliwie przechowywane przez najbliższych?

Tak
Raczej tak
Nie
Raczej nie
Nie wiem



e-poczta




w księgarni

Kto ty jesteś

Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>