Co dał konkurs?
Już pierwsza edycja upewniła nas, że konkurs jest strzałem w dziesiątkę. Otrzymaliśmy wiele wspomnień i cennych materiałów archiwalnych. Dotarliśmy do setek ludzi nie tylko w kraju, ale i za granicą, bo większość muzyków, którzy tworzyli historię polskiego rocka w latach 60. i 70., wyemigrowała do Ameryki, Szwecji, Niemiec i innych państw. Wśród tych, którzy zgłosili na konkurs swoje wspomnienia, byli m.in. mieszkający za granicą sławni w latach 60. bracia Wiesław i Zbigniew Bernolakowie. Otrzymaliśmy także wspomnienia od ich młodszej siostry – Marii Bernolak, która nadal mieszka w Gdańsku-Wrzeszczu. Opisała rock’n’roll widziany przez dziurkę od klucza – podglądała wszystkie ówczesne gwiazdy rocka, które przychodziły do jej domu. Konkurs pomaga w przywróceniu pamięci o historii polskiego rocka i ludziach, którzy go tworzyli. Staramy się, aby ich doceniono. To my, w związku z 50. rocznicą koncertu w „Rudym Kocie”, wystąpiliśmy o Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” dla jego organizatora - Franciszka Walickiego oraz – z okazji 50. lecia „Czerwono-Czarnych” – dla Jerzego Kosseli. 7 listopada – w dniu rozstrzygnięciu konkursu "Wspomnienia Miłośników Rock'n'Rolla" – to odznaczenie otrzyma, w związku z 45-leciem „Czerwonych Gitar”, Jerzy Skrzypczyk. Czekamy na odpowiednią okazję, by wręczyć Złoty Medal Gloria Artis Sewerynowi Krajewskiemu, przyznany mu już przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
br>
Franciszek Walicki (w czapce) to pierwsza postać polskiego rocka uhonorowana medalem Gloria Artis
Czy tegoroczna edycja przyniosła jakieś niespodzianki?
Wpłynęło przeszło 50 prac. Zgłosiło się znowu wielu wspaniałych ludzi ze wspomnieniami, a także zbiorami. Między innymi 65-latek ze Skoczowa, który od 1965 r. zbiera wszystko, co jest związane z rock’n’rollem. Według mojego rozeznania to kandydat do głównej nagrody. Informacja o konkursie dotarła daleko poza granice Polski. Byłem zszokowany, widząc nazwisko Jolanty Borusiewicz, która w 1969 r. w Opolu zaśpiewała "Hej dzień się budzi". Nie miałem z nią kontaktu niemal od czterdziestu lat. Okazało się, że mieszka w Szwecji i nadal śpiewa. Dzięki konkursowi dochodzimy do kolejnych weteranów rocka, którzy mówią nam, co mają w swoich archiwach. Chciałbym połączyć konkurs z imprezą towarzyszącą – corocznym zlotem ludzi z całego świata, którzy tworzyli historię polskiego rocka. Przy okazji mogliby znowu zagrać dla rodaków.
Rozmawiał: Krzysztof Pilawski
Materiał ilustracyjny ze zbiorów Fundacji Sopockie Korzenie
Dodaj swój komentarz | więcej prezentacji |
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>