NAGRANA HISTORIA
        Piszemy Wspomnienia

niedziela, 08 grudnia 2024

NAGRANA HISTORIA

Najstarsza nagrana przez nas osoba miała 101 lat – mówi w wywiadzie dla portalu PiszemyWspomnienia.pl KATARZYNA KUZKO z Archiwum Historii Mówionej Muzeum Warszawskiej Pragi.



Historia mówiona to, ujmując najkrócej, nagrywanie wspomnień. Czemu służy program historii mówionej Muzeum Warszawskiej Pragi?



Chcemy utrwalić głosy oraz osobiste relacje i refleksje dotyczące prawobrzeżnej Warszawy, które zapewne nigdy nie zostałyby spisane i przepadłyby bezpowrotnie wraz z ludźmi.



Jak wygląda dobór rozmówców?



W pierwszym rzędzie, ze względu na upływ czasu, staramy się dotrzeć do osób najstarszych. Nagrywamy wspomnienia mieszkańców pamiętających przedwojenną Pragę z jej strukturą społeczną i rytmem życia, które zostały zaburzone przez wybuch wojny i nie zostały przywrócone po jej zakończeniu.



 - Piszemy Wspomnienia

br>


Jak docieracie do tych osób?



Ułatwia nam to, że Muzeum Warszawskiej Pragi jest od dawna wyczekiwaną przez mieszkańców placówką. Wiele osób przychodziło do nas lub kontaktowało się telefonicznie.



Ile lat miała najstarsza nagrana osoba?



101. W ubiegłym roku zdążyliśmy nagrać wspomnienia urodzonego 23 lutego 1908 r. wybitnego harcerza, żołnierza Szarych Szeregów, społecznika Zygmunta Syrokomskiego - syna Jerzego Syrokomli-Syrokomskiego, organizatora i dowódcy pierwszego, sformowanego w listopadzie 1918 r. w Lublinie, polskiego oddziału lotniczego. Pan Zygmunt w 1919 r. rozpoczął naukę w praskim gimnazjum im. Władysława IV.



Gdzie są nagrywane wspomnienia?



Staramy się, aby nasze spotkania odbywały się w domach osób, których opowieści utrwalamy. Przychodzimy do nich nie tylko dlatego, że są w podeszłym wieku, a nasza tymczasowa siedziba przy Ząbkowskiej nie bardzo nadaje się do tego celu. W domu ludzie czują się mniej skrępowani, a ich pamięć ożywiają przedmioty, które są pod ręką – albumy ze starymi fotografiami, dokumenty, pamiątki.



Niektórzy sądzą, że skoro nie byli bohaterami wojennymi,

gwiazdami filmowymi lub mistrzami olimpijskimi, to ich wspomnienia nie są ciekawe i nie mają dużej wartości.




Przeżycia wojenne, wspomnienia z okresu, gdy było się aktorem lub sportowcem, to są takie gotowe historie. Natomiast nas interesuje przede wszystkim zwykłe, codzienne życie. Zdarza się, że nasi rozmówcy z tzw. nieciekawym życiorysem w czasie nagrania sami z zaskoczeniem zauważają: „Rzeczywiście mam bardzo dużo rzeczy do opowiedzenia”.



Co dla muzeum jest szczególnie interesujące?



Dopytujemy, w jakich warunkach żyli nasi rozmówcy, jak układały się stosunki sąsiedzkie z mieszkańcami tej samej kamienicy, a także z lokalną społecznością żydowską. Interesuje nas dawny wygląd Prawego Brzegu, miejsc, których już nie ma, rozrywki w czasach bez telewizora i komputera: chodzenie do kina w Domu Żołnierza przy Parku Praskim albo do lunaparku - jego wieża spadochronowa stała jeszcze po wojnie.



Te spotkania są formą szacunku dla życia tzw. zwykłych ludzi.



Tak, to dla nich szalenie ważne, że ktoś przychodzi, interesuje się ich życiem. Zaczynają doceniać wartość swoich wspomnień i swojego życia. To bardzo pozytywna rola tych spotkań.



Osoby nagrywające wspomnienia mają gotową listę pytań?



Mamy kwestionariusz podzielony na obszary tematyczne. Jednak to tylko materiał pomocniczy. Unikamy prostego odpytywania, dążymy do nawiązania ciepłego osobistego kontaktu. Przebieg rozmowy zależy od osoby, do której przychodzimy. Niektórzy mogą opowiadać godzinami, jak za przyciśnięciem guzika, innym należy pomagać, zadając wiele szczegółowych pytań.




12następna »


Dodaj swój komentarz więcej prezentacji