(2013-01-03)
"Na Sadowej ulicy/ W wielkiej kamienicy/ Mieszka nasz brat/ Zorganizowany proletariat/ A ja w proletariackiej masie zagubiony / Jak jakiś, wybaczcie za wyrażenie,/ Pomylony…". Ten wierszyk (w naszym luźnym przekładzie) jest pierwszym, datowanym 17 marca 1921 r., wpisem do dziennika Michaiła Bułhakowa. Jeszcze w tym miesiącu Muza ma wydać "Dziennik Mistrza i Małgorzaty".
"Na Sadowej ulicy/ W wielkiej kamienicy/ Mieszka nasz brat/ Zorganizowany proletariat/ A ja w proletariackiej masie zagubiony / Jak jakiś, wybaczcie za wyrażenie,/ Pomylony…". Ten wierszyk (w naszym luźnym przekładzie) jest pierwszym, datowanym 17 marca 1921 r., wpisem do dziennika Michaiła Bułhakowa. Jeszcze w tym miesiącu Muza ma wydać "Dziennik Mistrza i Małgorzaty".
To książka dla tych, którzy kochają "Mistrza i Małgorzatę", potrafią bez książki swobodnie poruszać się po fatalnym mieszkaniu przy Sadowej i położonym obok teatrze Varietes, wiedzą, gdzie skręcić z Sadowej w Małą Bronną, by po kilku chwilach przycupnąć na ławeczce na Patriarszych Prudach, rozglądając się, czy czasem obok dwóch dżentelmenów, popijając ciepły napój morelowy, nie debatuje o dowodach przeczących istnieniu Chrystusa.
"Dziennik Mistrza i Małgorzaty" składa się z dziennika i listów pisarza, wspólnego dziennika prowadzonego od 1933 r. przez jego żonę Jelenę Siergiejewną oraz jej zapisek z okresu śmiertelnej choroby męża. Najcenniejsze są teksty Bułhakowa – najlepiej oddają nastroje wolnego twórcy w państwie, dla którego zaprzeczenie wolności jest racją stanu. Dzienniki pisarza pokazują, jak bardzo los Mistrza, przeciwko którego książce zwraca się cała propagandowa machina państwowa, był losem samego Bułhakowa. (ike)
Sonda | |||||||||||||
| |||||||||||||
Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>