Dziennik pisany po kryjomu

Dziennik pisany po kryjomu

(2011-07-18)

W weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej" ukazał się czterokolumnowy zapis dziennika prowadzonego przez jej białoruskiego korespondenta Andrzeja Poczobuta w ciągu trzech miesięcy pobytu w areszcie w Grodnie.

W weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej" ukazał się czterokolumnowy zapis dziennika prowadzonego przez jej białoruskiego korespondenta Andrzeja Poczobuta w ciągu trzech miesięcy pobytu w areszcie w Grodnie.

Dziennikarz – Polak, obywatel Białorusi – został uwięziony 6 kwietnia pod zarzutem znieważenia prezydenta Aleksandra Łukaszenki. 5 lipca sąd w Grodnie skazał go na trzy lata pozbawienia wolności z zawieszeniem na dwa lata – w tym samym dniu Andrzej Poczobut odzyskał wolność.

Dziennikarz na bieżąco opisywał aresztancki los od momentu, gdy założono mu kajdanki w gmachu prokuratury w Grodnie, do dnia opuszczenia aresztu: "Dziennik prowadziłem po kryjomu. Jak współwięźniowie pytali, co piszę, odpowiadałem, że przygotowuję się do procesu. Dzięki takiej ostrożności udało mi się uratować notatki".

Andrzej Poczobut nadał dziennikowi przede wszystkim wymiar świadectwa swojej bezkompromisowości i niezłomności, dochowania wierności głoszonym poglądom. (ike)